Widząc upadającego chłopaka Kromar ożywił się. Rozejrzał się pospiesznie, upewnił, że nikt nie zdążył zareagować, uśmiechnął entuzjastycznie i podbiegł do niego. Przekonawszy się, że ma przed sobą stygnące, martwe ciało szepnął: "Dzięki ci Panie, że zabrałeś kolejnego..". Wstał z wesołym uśmiechem i zrobił obchód po placu nie zważając na podejrzliwe spojrzenie Gryzeldy. Z szczególnym zainteresowaniem przyglądał się osobom opadającym z sił, bladym, wyglądającym na obumierające. "Kiedy ich zabierzesz, kiedy?" - mruczał pod nosem, jakby do kogoś żyjącego w jego głowie. Z jego ust nie znikał uśmiech.
- "Auu!" - jęknął, gdy coś dużego uderzyło go w plecy. "Ty, lepiej łap za to i zasuwaj kopać piach!" - powiedziała Gryzelda wskazując na leżącą koło niego łopatę.
Witam i pozdrawiam wszystkich drogich i mniej drogich mi graczy jakże oryginalnej i wciągającej gry jaką jest, oczywiście, nasz "Cantr II". Blog ten, przynajmniej na razie, będzie przeznaczony mojemu spojrzeniu na grę, ze szczególnym naciskiem na odgrywanie.
Z góry informuje, że wszelkie zawarte tutaj teksty wyrażają moją prywatną opinię i nie są w żadnej sposób związane z oficjalnym stanowiskiem twórców gry - zatem wszelka zbieżność miejsc i - postaci - przypadkowa. Miłego czytania.
Z góry informuje, że wszelkie zawarte tutaj teksty wyrażają moją prywatną opinię i nie są w żadnej sposób związane z oficjalnym stanowiskiem twórców gry - zatem wszelka zbieżność miejsc i - postaci - przypadkowa. Miłego czytania.
PS. Jeśli nie jesteś graczem "Cantr II", a chciałbyś się dowiedzieć, czym on właściwie jest - zapraszam na zaprzyjaźnioną stronę http://cantr-mmorpg.pl/.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz