poniedziałek, 28 stycznia 2013

Panie premierze, po co żyć?

I rzekł człek do Wszechświata: "Panie, ja istnieję!".
"Jednakże - odparł Wszechświat - ten fakt nie wkłada na mnie żadnych zobowiązań".
Stephen Crane
    Zapewne wielu z nas zdarzyło się naszą świeżo stworzoną postać skazać na powolną, niezbyt przyjemną śmierć głodową (lub nieskończone wegetowanie, jeśli trafimy na osadę z tradycjami dokarmiania śpiochów). Nieraz też zdarza się stracić zupełnie zapał do odgrywania - bo nawet w miejscu z ciekawszymi postaciami ciągłe obrzucanie się poduszkami i budowanie dróg może znudzić. Kiedyś też miewałem ten problem, ale udało mi się go prawie zupełnie usunąć. Nawet starsze znudzone postacie odzyskały życie, pewien wigor i zaczęły działać. Co najbardziej na to wpłynęło? Cele.

    W realnym życiu, według rozmaitych badań, pary które mają wspólny, jasno postawiony cel dużej rzadziej się rozchodzą. Kiedyś czytałem artykuł o jakimś długowiecznym ludzie (dotąd żyjącym) - jako cechy wyróżniające ich od innych podawano jedzenie specyficznego typu pszenicy i jasne definiowanie celów w życiu. Podobno każdy człowiek tam żyjący, spytany, dokładnie wiedział po co żyje. I nie były to jakieś abstrakcyjne idee, honor, uczciwość, bóg ale konkrety - stworzenie jakiegoś dzieła, zdobycie lepszego domu czy opieka nad wnukami.

    Nie inaczej jest w Cantrze. Jeśli Twoja postać nie ma celu w życiu - usycha. Usycha, gdyż gdy nawet na nią zajrzysz nie wiesz właściwie za co się wziąć. Powie "Dzień dobry", coś zje, weźmie się za jakąś pracę i.. kończymy na dzisiaj. A powiedzcie sami - jak długo coś takiego może bawić? A jeżeli Twoja postać ma jakiś cel? Cóż, celem młodej postaci są zazwyczaj ubrania, tarcza i inne tym podobne trywialne sprawy. Dla niej to prawdopodobnie ciekawe - ale dla nas, graczy, którzy przechodziliśmy to już parę razy, o wiele mniej. Co zatem z tą kwestią zrobić? Osobiście definiuje dwa rodzaje celów - cele postaci i cele gracza, które nazywam także aspiracjami.
Cele postaci są proste. Na początku podstawy życia, zawiązanie jakiś relacji, zdobycie broni, statku czy na co tam lokalne możliwości pozwalają. Ich głębia z czasem pojawi się sama, jeśli mamy odpowiednio zarysowane tło i sami wiemy, co chcemy dla danej postaci osiągnąć. I to są cele gracza. Co pragniemy rozegrać, w jakie sytuacje wplątać naszego bohatera abyśmy czerpali z tego jak najwięcej przyjemności?

    Wyobraź sobie, że Twoja postać tworzy nową społeczność. Jednak nie typową małą komunę, czy Królestwo z jednym strażnikiem. Tworzy społeczność w której zasady będą zupełnie inne niż te, które zwykle w naszym małym świecie można spotkać. Może niech to będzie miejsce, w którym każda osoba ma swój stopień, musi salutować i być skrajnie uprzejmym dla postaci o wyższej pozycji w hierarchii. Jednocześnie mogąc traktować bardzo źle, nawet bezkarnie używać przemocy wobec osób o niższej pozycji. Wniosło by to trochę świeżości do świata przesympatycznych, zielonych relacji.

    Oczywiście niełatwo osiągnąć tego typu cele. I gdy zaczniemy je wprowadzać w życiu na pewno wyjdą trochę inaczej niż je planowaliśmy. Jednak zapewniam, że może to przynieść wam mnóstwo frajdy i tchnąć życie w śpiące postacie. Im ambitniejsze zamiary, tym trudniej je będzie osiągnąć. Dlatego osobiście nie wiąże nierozerwalnie wszystkich moich Cantryjskich aspiracji z konkretnymi postaciami. Gdyż często na innej postaci może prędzej zdarzyć się szansa na spełnienie któregoś z celów gracza. Jeśli tylko jej charakter z nim nie koliduje, nie jest to łamanie zasad. Postacie nie znają do końca tych wyższych celów, one żyją, biorą udział w interakcjach, mają swoje pomniejsze dążenia. Wierzę, że właśnie takie podejście może zapewnić wam i waszemu otoczeniu mnóstwo zabawy.

    Cantr jest grą i ma sprawiać wam radość, jeśli tego nie robi, nie ma sensu abyście tracili dla niego więcej czasu. To nie ma być nieprzyjemny obowiązek, a przyjemność. Nie zapominajcie o tym, nawet jeśli przewodzicie jakiemuś Królestwu i wszyscy na was liczą.

3 komentarze:

  1. No nareszcie wpis :P Masz całkowitą rację, spojrzałem na swoją listę postaci i faktycznie - te, do których zaglądam z przyjemnością to istotnie te które do czegoś dążą. Jeżeli będę tworzył nowe postaci, będę miał to na uwadze. A co do tej społeczności - brakuje w Cantrze klas i kast!

    OdpowiedzUsuń
  2. Także staram się, aby niektóre moje postacie (te którymi dużo gram) miały jakieś swoje cele i to głównie na nich się skupiam, bo jest wtedy po co grać.
    Jeśli chodzi o fragment z oderwaniem celów gracza od postaci to nie całkiem się zgadzam. Gdy kilka lat temu decydowałem się na dość duży wysiłek i rozpoczęcie pewnej historii to z góry ustaliłem sobie która z postaci będzie go realizować - bez względu na to czy przypadkiem innej mojej postaci nie będzie z tym łatwiej. A wtedy jeszcze żadnych "objawów" tego celu nie publikowałem, więc zmiana nie łamała by zasad.
    Oczywiście oderwanie celów od postaci i ich dopasowanie do sytuacji sprawia, że jest łatwiej, a każdy przeciętny cantryjczyk lubi "łatwiej" i darmowe ciasteczka, ale prowadzić to może do pewnych wynaturzeń, choć daje szansę zrobienia czegoś ciekawego mniej zdeterminowanym graczom.
    Przykład: zdarza się, że ludzie maszynowo tworzą postacie, by uzyskać wspaniałego pirata/wojownika/bandytę. Jak nowa postać jest słaba to niech zdycha. Jak jest silna to trzeba spróbować ukraść jakiś statek. Zwykle się nie udaje to trzeba dać ją zabić, bo po co mieć więźnia, jak chce pirata. Ale co tam, zrobi się kolejną postać i spróbuje znowu. Kiedyś się uda i będzie się miało materiał na doskonale odgrywanego pirata, którym będzie się fajnie grało.
    Moim zdaniem trzeba przede wszystkim dbać o spójność postaci, a wtedy rzadko jest okazja do wprowadzenia jakichś celów dla różnych postaci. Chyba, że ma się dużo podobnych do siebie lub nie posiadających jeszcze żadnego życiowego celu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego warto mieć kilka takich celów - tworzenie postaci aż do skutku w sposób których omówiłeś uważam za coś przygnębiającego.
      Twój pogląd na to jest pewnym ideałem, jednak namawiam do takiego ułatwienia ze względu na rachunek zysków i strat - większość ludzi nie jest tak zapalonymi graczami jak Ty, a takie ułatwione podejście może dać im dużo rozrywki z gry - i jednocześnie nam, żywsze i ciekawsze otoczenie dla naszych postaci.

      Usuń